
Pogrzeb najczęściej kojarzy nam się ze smutnym tłumem żałobników ubranych na czarno. Smutek, czy trudne emocje związane ze śmiercią bliskiego nikogo nie dziwią w kulturze europejskiej. W innych częściach świata ceremonię obchodzi się zupełnie inaczej. Nowy Orlean słynie z głośnych korowodów pogrzebowych. Ta tradycja ma już ponad 100 lat. Jak powstała ceremonia nowoorleańskich pogrzebów? Jak wygląda taka ceremonia pogrzebowa? Na te pytania postaramy się znaleźć odpowiedź w tym artykule.
Jak powstały nowoorleańskie korowody pogrzebowe? - historia
Aby zrozumieć, jak powstały nowoorleańskie korowody pogrzebowe, trzeba się cofnąć do końca XIX wieku. W tamtym czasie Nowy Orlean był miastem bardzo zróżnicowanym kulturowo. Rytuały i wierzenia afrykańskie łączyły się z europejską kulturą. Skutkowało to redefinicją pojęcia śmierci. Stała się radosnym wydarzeniem w życiu człowieka. Na kształt parad pogrzebowych w Nowym Orleanie wpłynęła także obecność wojska, które stacjonowało na terenie miasta. W korowodzie brała udział orkiestra dęta złożona z instrumentów takich jak trąbki, kornety, puzony, klarnety czy tuba.
Jak wygląda ceremonia pogrzebowa w Nowym Orleanie?
Ceremonia pogrzebowa rozpoczyna się w domu zmarłego. Stamtąd zaczyna się korowód pogrzebowy. Podczas parady przez orkiestrę grane są najczęściej następujące utwory: “What a Friend We Have in Jesus”, “Down By the Riverside”, “As I Lay My Burden Down”, “When the Saints Go Marching In”, “Didn’t He Ramble”, “Feel So Good”. Mają odzwierciedlać uczucia i emocje maszerujących w paradzie. Procesja kończy się przed kościołem. Dalsza część pogrzebu przypomina już tradycyjną europejską uroczystość.